wtorek, 5 listopada 2013

bo któż nie lubi koników dala

:):):)
Witajcie dziewczyny. Zdaje się, że obiecywałam jeden wpis w miesiącu;) Z racji tego, że zostałam mocno zdopingowana przez kilka niezwykłych osób wpis listopadowy pojawi się właśnie dzisiaj! Mało tego, czuję, że tych wpisów będzie więcej... chociaż zapeszać nie chcę, nie lubię! Aniu  dzięki za cierpliwość, miałaś rację że najwyższy czas przypomnieć się o sobie.

Motyw koników dala uwielbiam!

 dlatego ucieszyłam się szyjąc zamówienie dla Anety!




Mam nadzieję, że szary komplet również Wam przypadł do gustu. 
Cudownego listopada:*
P.

wtorek, 10 września 2013

dopiero co się urodziła....

a już dzielnie maszeruje do przedszkola, poznaje nowe koleżanki, śpiewa, opowiada, śmieje się, przeżywa. mała Zo również doczekała się swojej pierwszej przedszkolnej wyprawki. kolory i wzory materiałów wybierała sama, mama tylko pocięła na kawałki i pozszywała w całość:)


miłego dnia kochani!

piątek, 23 sierpnia 2013

słoneczne dzień dobry!

Cześć dziewczęta:):):)
Oj dawno mnie nie było, daaaaawno. Takiej przerwy nie miałam chyba nigdy wcześniej. Ciężko wrócić z nowym postem po ponad 2 miesiącach. Tak ciężko, że początkowo głowiłam się jak wstawić nowego posta;) Udało się. Jakiś czas temu całkiem przypadkiem zauważyłam, że Łucznik organizuje konkurs na FB "patchworkowe wariacje". Był to taki solidny kopniak, aby w końcu powrócić do szycia. Udało się a oto efekty mojej pracy:



Żółty kolor ostatnio wszędzie za mną chodzi. Bardzo lubię, bardzo. Na tyle bardzo, że zastanawiam się nad tym, czy skos w mojej całej szaro-białej łazience nie pociągnąć taką właśnie radosną, słoneczną żółcią.

Zmykam szyć kolejne nowości (które już wkrótce, obiecuję!)
Pozdrawiam słonecznie!
P.

niedziela, 30 czerwca 2013

lekko spóźnione candy wyniki:)

cześć dziewczyny,
za takie opóźnienie bardzo przepraszam. czas teraz jakoś szybciej leci, dziecię moje szybciej rośnie, ja szybciej się starzeję;) odrzuciłam te wpisy, które nie zawierały w sobie żadnego kwiecistego zdania i ostatecznie w mojej zabawie wzięło udział 45 dziewuch! bardzo Wam dziękuję. sporządziłam listę a moja druga połówka wybrała jeden numer: 36 pod którym ukryła się Aneta z jakże pięknym cytatem:
"Można zachwy­cić się kwiatem będąc przechod­niem...Aby zachwy­cić się je­go wnętrzem, trze­ba się przy nim zat­rzy­mać i poświęcić mu swój czas. Tak sa­mo jest z człowiekiem."
Jeszcze raz dziękuję Wam wszystkim za udział, mój magiczny zapiśnik wzbogacił się o wiele nowych, pięknych, kwiecistych tekstów.

I jeszcze muszę, no muszę pochwalić się jakie cudowności dostałam od niezwykłych blogerek: Ewuni i Maryszki!

słodki bebeczkowy notes na jeszcze słodsze kulinarne przepisy:)

i pamiętnik na groszkowe myśli moje pozszywane, kojarzycie może tę grafikę?:D do kompletu z pamiętnikiem była również śliczna karteczka i czerwone groszkowe serducho!
z całego serca Wam dziękuję:)

Pozdrawiam,
Polka M.

 

niedziela, 2 czerwca 2013

kwiaty, kwiatki, kwieciste candy;)

witajcie dziewczęta po tak długaśnej przerwie:)
te przerwy niestety mogą teraz tak wyglądać, chociaż zrobię naprawdę wiele, aby były jak najkrótsze. maj upłynął nam pięknie, błogo, rysunkowo. powstało naprawdę sporo grafik, które nie miałam czasu pokazać, dlatego teraz będę robiła to stopniowo. z szyciem jestem mocno do tyłu (podobnie zresztą jak z przeglądaniem waszych blogów), przyznam szczerze, że w maju powstała zaledwie jedna nowa poducha uszyta dla mojej mamy, oto ona:


w poprzednim poście obiecywałam candy konkurs z zagadką. zagadki nie będzie, będzie za to obiecane candy poduchowe. zasady banalne: proszę zostawić komentarz pod postem z jakimś fragmentem wiersza, piosenki, cytatu w którym główną rolę odgrywają kwiaty:) mówiłam, że będzie łatwo:P nie trzeba zostawać bacznym obserwatorem, wystarczy komentarz z kfiatkowym fragmentem oraz banerek u siebie na blogu. Candy trwa do 23 czerwca a następnego dnia w noc świętojańską wylosuję osobę, do której poleci moja poduch. zapraszam wszystkich!


uśmiechy dla Was posyłam:):):)
a w następnym poście pochwalę się jaką niespodziankę sprawiły mi dwie niezwykłe blogowe koleżanki!

cudownego tygodnia!
Polka M.

piątek, 10 maja 2013

7

dziewczyny z okazji takiej, że wiele z Was pamiętało:) wkrótce w Groszkowie zorganizuję mini konkurs z niespodzianką! ów konkurs miał rozpocząć się już dzisiaj, ale z racji tego, że wróciłam do pracy konkurs nieco się opóźni. opóźniły się również moje wiosenno-majowe wpisy. mam ich jeszcze trochę w zanadrzu, jednak obawiam się, że do końca maja może mi ich braknąć. tymczasem padam z nóg i życzę Wam pogodnego weekendu.

Wasza P.

poniedziałek, 6 maja 2013

6

a tak skończył się nasz wspólny wypad do pobliskiego ogrodnika. dziewczyny biegały jak szalone nie wiedząc na którego kwiatka się zdecydować... ostatecznie stanęło na goździkach, pachną pięknie a pszczółek w naszym ogrodzie coraz więcej:)

niedziela, 5 maja 2013

5

leniwa, słoneczna niedziela w ogrodzie, czyli taka jaką lubimy najbardziej. trawa po ostatnich deszczowych dniach rośnie jak szalona, trzeba będzie wkrótce wyciągnąć kosiarkę. Zofija w swoim żywiole - mleczne bukiety nam serwowała;)

sobota, 4 maja 2013

4

po całym dniu odzianym w różnorodną gamę szarości nareszcie wyszło słońce i czuję, że zagości u nas na dłużej! z tej okazji owady jakich jeszcze z pewnością nie widziałyście - cukierkowe biedronki, zawartość cukru: 100%, smakujcie do woli:)

piątek, 3 maja 2013

3

cieszę się, że pomysł z kwiatowymi grafikami przypadł Wam go gustu. powstało już trochę rysunków na zapas... jednak mimo wszystko martwię się czy nie braknie mi wkrótce pomysłów:) mężu upierał się, aby konewka była zielona. do mnie ta zieleń dzisiaj nijak nie przemawiała i postawiłam na czerwoną konewkę w groszki! biedronka:)

czwartek, 2 maja 2013

2

"Mówiłam tobie już pięćdziesiąt kilka razy,
żebyś już poszedł sobie, przecież pada deszcz,
to przecie śmieszne takie stać tak twarz przy twarzy,
to jest naprawdę niesłychanie śmieszna rzecz;

żeby tak w oczy patrzeć: kto to widział?
żeby pod deszczem taki niemy film bez słów,
żeby tak rękę w ręku trzymać: kto to słyszał?
a przecież jutro tutaj się spotkamy znów -"


Konstanty Ildefons Gałczyński


gdy nad ranem zbudziło mnie dudnienie deszczu o okna dachowe  przypomniał mi się właśnie ten wiersz Gałczyńskiego i grafika obiecana wiosenno-deszczowa powstać rzecz jasna musiała:)

mmmmmmm
miłego!


środa, 1 maja 2013

majowa panienka

maj - zdecydowanie mój numer jeden spośród wszystkich miesięcy w roku. w maju nigdy nie jest mi za zimno ani za ciepło, jest w sam raz, idealnie! maj zawsze pozytywnie mnie nastraja, cieszę się, że mogę być taką majową panienką w sukience w groszki, z kwiatami we włosach, z marzeniami, które staram się dosięgnąć...


mój maj na blogu w tym roku będzie obfitował w zdjęcia i grafiki z motywem kwiatów i drzew mojego autorstwa. mam nadzieję, że podołam i na każdy majowy dzień powstanie inna wiosenna grafika:)

Wam moje drogie życzę udanej majówki!
P.

sobota, 13 kwietnia 2013

groszkowe miauuuuu

- mamo uszyj nam kotka
- jasne, w wolnej chwili uszyję
......
- takie mogą być?
- no nieeee!
- dlaczego nie?
- bo te koty mają zamknięte oczka i nie mogą na nas patrzeć....
- ;/

tak właśnie wyglądała sprawa z szyciem kociaków cudaków, ostatecznie koty nie zostały zaakceptowane, ale udało mi się namówić moje dziewczynki do sesji z nimi. ha! z upływem dni zamknięte kocie oczęta przestały być problemem:)


 


dziewczyny wiosna chyba nadchodzi, czuję ją w powietrzu:) ale z chowaniem zimowych kurtek, czapek i szalików jeszcze trochę się powstrzymam!

uśmiechy kwietniowe Wam posyłam:):):)
miłego weekendu!

sobota, 30 marca 2013

Wielkanoc 2013

Kochane
niech te wyjątkowe święta Wielkiej Nocy wniosą w Wasze serca radość, pokój i nadzieję! 

a króliczek przykicał do mnie z pięknymi życzeniami od naszej szarej Olgi:) dziękuję!



poniedziałek, 25 marca 2013

na przekór...

temu co za oknem
uszyłam sobie poszewkę słoneczną, dla poprawy nastroju, który ostatnio taki sobie. Kurczę się z tego zimna, staję się coraz mniejsza i mniej wyraźna. Mam nadzieję, że wkrótce wyjrzy słońce i nie zniknę do reszty... eh
wiosno, wiosenko gdzie się nam podziałaś?:)
miłego!
znikająca Wasza P.

czwartek, 21 marca 2013

wiosna

na figle ją wzięło, zamiast ze słońcem to z deszczem i śniegiem przybyła! ale co tam... ważne, że w końcu JEST:)

wtorek, 19 marca 2013

zakróliczyło i zakurzyło

ponoć zima nie chce odpuścić i hula sobie w najlepsze. nie dobrze, miałam nadzieję, że we święta będzie można beztrosko wskoczyć w balerinki. zobaczymy, pogoda lubi płatać figle:) a w ostatnim czasie powstały takie kolorowe ozdoby wielkanocne, wszystkie rozsiane już po całym kraju, a kilka nawet znalazło się poza granicami PL, co ogromnie mnie cieszy:)





miłego wiosny oczekiwania:)
Wasza P.

niedziela, 17 marca 2013

needleworker

hafty od Ani zawsze wywoływały u mnie ogrom uśmiechów i radości. ostatnio zaczęłam zastanawiać się czy aby nie jestem rekordzistką w posiadaniu jej robótek i przyłapałam się na tym, że jej sercem haftowane prace są w każdym pomieszczeniu w moim domu:) kilka dni temu Ania przysłała mi haft, który już wiele, wiele miesięcy temu skradł moje serce. teraz wisi skromnie oprawiony nad moją maszyną do szycia a ja nadal nie mogę wyjść z zachwytu nad nim!
z haftem przyleciały błękitne nożyczki całe w groszkach, uwielbiam! oraz mini holenderski hafcik, z którego w przypływie nagłej energii twórczej zamieszam uszyć kolejną poduchę, ha:)

Aniu z całego serca - dziękuję
P.

środa, 13 marca 2013

terapia kolorami

nie mogę opędzić się od kolorów... chodzą za mną, zaglądają do okien, pukają, chcą mnie oczarować:) zapraszam je z uśmiechem, są miłym pocieszycielem w ten markotny, marcowy czas.

i z wami kochane chciałam się nimi podzielić, częstujcie się do woli: bierzcie, głaszczcie, miziajcie. wystarczy dla wszystkich:)



nawet moje świąteczne kury mocno migoczą kolorami.
miłego!
P.

środa, 6 marca 2013

marcowo przybliżam się do wiosny

:)
marzec - lubiany przez większość z Was, być może dlatego, że delikatnie oddala nas od zimy i  powoli przybliża do wiosny. i moje marcowe dni ostatnio jakoś takie bardziej radosne, ciepłe, kolorowe - oj tak! zaczęłam wiosenne odliczanie mimo tego, że jeszcze śniegiem i mrozem straszą:)

ostatnie dni zleciały mi na szyciu ozdóbek wielkanocnych. zaopatrzyłam się również (też całkiem przypadkowo) w śliczną czerwoną tkaninę w małe koguciki, która kojarzy mi się ze spokojem oraz sielskim życiem na wsi, czyli z wszystkim tym co kocham:

 a z owej tkaniny powstały nowe kurki długonogie:
  
kurek powstało już naprawdę spore stado, które wkrótce zaprezentuję

i chciałam zapytać Was jeszcze o opinię na temat bawełnianej tkaniny którą dorwałam w pasmanterii za jedyne 10 zł za metr. co sądzicie o tak wielkich pastelowych grochach? nada się czy się nie nada;)?

:)
pozdrawiam Was serdecznie i lecę zagryźć jakieś jabłko, bo w marcu jakoś mocniej mnie na owoce bierze!
P.

piątek, 1 marca 2013

a słodkości polecą do....

dziękuję wszystkim za tak liczny udział w mojej rocznicowej rozdawajce. po dokładnym przeliczeniu komentarzy wyszło mi, że aż 239 dziewcząt stanęło w kolejce po moją poduchę, puszkę z kukułkami i retro nożyczki - to absolutny rekord i za to raz jeszcze DZIĘKUJĘ:) miałam mnóstwo roboty z wypisaniem Waszych imion na karteczki i wylosowaniem tej jednej. A maszyną losującą była tym razem mała Zo. Nie mam zdjęć z przebiegu losowania, ponieważ nasz aparat fotograficzny został ostatnio u naszej klientki dwie wsie dalej. Nie przedłużając zatem - zestaw groszkowy poleci do... Marty. Gratuluję!

czwartek, 21 lutego 2013

poduchy, które miały być torbami

:)
mam ostatnio duże problemy z udziudraniem jakiegoś przyzwoitego wpisu - cały czas jestem w biegu (to akurat dobrze dla mojej lini;) do napisania np. tego posta zbierałam się dwa dni, ha! udało się:) żadnych nowości dzisiaj nie będzie. poszewki które pokazuję wstępnie miały być.... torbami na zakupy. a tak! takie było moje pierwotne zamierzenie, które może wkrótce uda mi się w końcu zrealizować. ale o tych torbach miałam jeszcze: bo było to tak, że uszyłam część zewnętrzną torby, ale podszewka spłatała mi figla i nie chciała dobrze się przyszyć. za trzecim pruciem powiedziałam sobie "o nieeeee", chwyciłam za plaskatą(mocno wyleżaną) poszewkę i wcisłam do tej torby:) przyszyłam guziki i voilà - oto mam kolejne trzy płaskie i kolorowe poduchy:D czasami zastanawiam się kiedy się na mnie wypniecie przez ten monotonny repertuar. 
moja Zochna prezentuje:  



tym kolorowym akcentem zakończę, mąż w kuchni tworzy pizze z kaparami a my czekając na dzieło jego kuchennych rewolucji poczytamy sobie "Wiosnę w Bullerbyn", którą dzisiaj przywiózł nam przemiły pan kurier. miłego wieczoru! :) 
Wasza P.

wtorek, 12 lutego 2013

tkaniny zachwycają kolorami:)

:)
Już tłumaczę skąd u mnie na blogu taka wiosna.... To było tak: miałam podjechać dzisiaj (przy okazji innych załatwień) do naszej pasmanterii jedynie po kilka szpulek nici. A wyszło jak wyszło - wróciłam z nowymi materiałami pod pachą. No nie mogłam oprzeć się tym żółtym grochom i paskom, po prostu nie mogłam. Szczególnie, że wczoraj stworzyłam sobie nowy baner na bloga i groszkową panienkę ubrałam właśnie w żółtą sukienkę:) Tłumaczyłam to sobie, że to takie fajne zrządzenie losu (bo przecież dwa tygodnie wcześniej pasmanteria uboga była w żółte tkaniny) i że te żółcie i fiolety tak bardzo do mnie mrugają... ehhh a były też groszki na czekoladzie, cudo, wierzcie mi na słowo:) Ostatecznie przyczłapałam do domu bez nici (gapiszon), biedniejsza, bo w takiej pasmanterii można zostawić majątek, ale za to szczęśliwa, bo z TAKIMI tkaninami:


No i same powiedzcie czy one do Was nie mrugają oczętami;)?

A nowy baner prezentuje się następująco:

Witam serdecznie nowych obserwatorów i obserwatorki, nawet nie wiedziałam, że aż tylu Was jest. Dziękuję!

A teraz zmykam, 
tonę dziś w kolorach, ale o tym następnym razem:)

P.



czwartek, 7 lutego 2013

szare szaraki

Dzisiejszego posta dedykuję wszystkim fankom koloru szarego.
Osobiście uwielbiam szarości wszelakie, może dlatego, że tak dobrze prezentuje się z innymi kolorami jak choćby np. z żółtym, czy z pomarańczowym, czy z niebieskim, czy z każdym innym kolorem. A już najbardziej uwielbiam go na sobie o czym doskonale wie moja szafa. Znam też pewne dziewczę, które od szarości  jest mocno uzależnione:) To dla niej owe szare szaraki, czyli proste groszkowe poszewki z miętowymi guzikami, które aż prosiły się, aby je do nich przyszyć.



Olga wydziergała dla mnie i mojej siostry piękne szare czapki z pomponami, które zaprezentuję jak tylko mój mąż zrobi mi sesję w plenerze! Ale uwierzcie mi na słowo są piękne, i nawet ja dobrze się w nich prezentuję (mimo tego, że nie we wszystkich czapkach mi do twarzy:P) Oleńka dziękuję:*

Zima trwa, wy narzekacie (na zimę oczywiście) a ja staram się łapać z każdego dnia jak najwięcej:) Rysuję, szyję, czytam z małą Zo bajki, wygłupiam się z mężem i tańczę z mężem tańce przytulańce do piosenek pana Połomskiego. Zima w niczym nam nie przeszkadza, jest dobrze:)

Wam również życzę wielu radosnych chwil
Paula

środa, 23 stycznia 2013

mitenki

:)
biało, wszędzie biało:) dziewczęta czy u Was też jest tak fantastycznie biało? proszę mi tu nie jęczeć i nie narzekać, bo wiem, że wiele z Was wprost uwielbia biel:P a skoro zima trwa wydziergałam (ledwo ledwo) swoje pierwsze mitenki. 


istne szaleństwo! fioletowy lakier na moich paznokciach, nawet na ślubie siostry nie miałam wymalowanych pazurów;) 


a ostatnie zdjęcie zrobione specjalnie dla dziewczęcia, które bardzo lubi moją odrapaną ścianę od stodoły:) Maryś delektuj się:P


P.S. dziewczyny uśmiałam się czytając Wasze dokończenia groszkowego zauroczenia, myślę, że razem stworzyłybyśmy niezwykłe romansidło:)


miłego!
P.

wtorek, 22 stycznia 2013

groszkowe zauroczenie

pewnego razu, pewien szykowny pan mocno zauroczył się w groszkowej panience. owo zauroczenie powodowało to, że zamiast motyli w brzuszku szykownego pana latały groszkowe biedronki. szykowny pan nie myśląc wiele założył swoją najlepszą muszkę (niestety nie w groszki!), w kapelusz wpiął najpiękniejszą stokrotkę a w tesco na rogu zakupił najsłodszą bombonierkę. "dzisiaj zdobędę jej groszkowe serce" pomyślał i ruszył na spotkanie groszkowej dziewczyny...

co działo się później?:) 
dziewczyny czekam na wasze szalone pomysły;)